Kolejny przypadek nawiedzenia domu. Tym razem to jedna najgłośniejszych i najbardziej przerazajacych historii paranormalnych zdarzeń w Wielkiej Brytanii.
W Londyńskiej dzielnicy Enfield przy Green Street 284 mieszkała samotna 47letnia matka Peggy Hodgson z czwórką swoich dzieci. 30-go sierpnia 1977 r. Policja otrzymała zgłoszenie,że w bliźniaczym domu na Green Street 284 dzieje się coś niepokojącego. Do miejsca wysłano policjantkę Carolyn Heeps,która widziała wszystko na własne oczy jak z niewiadomych przyczyn rzeczy w domu się poruszały. Carolyn opisała mb, iż widziała jak krzesło samo się porusza bez niczyjej pomocy. zacznijmy zatem od początku.
Peggy Hodgson była Matką czwórki dzieci,14-letniej Margaret,11-letniej Janet,10-letnim Johnem i 7-letnim Billyim. 30 sierpnia 1977 roku. Zbliża się wieczór, rodzina zaczyna szykować się do snu ,poczym każdy kładzie się do swoich łóżek. Późnym wieczorem Peggy słyszy przeraźliwy krzyk swojej 11-to letniej córki Janet,gdy Matka w pośpiechu udała sie do pokoju na górze,dziewczyna twierdziła, że ich łóżka same się trzęsą,roztrzęsione dzieci ze strachu proszą Matkę,żeby spać z nią,ta jednak powiedziała,że jest to wytwór ich wyobraźni i każe im kłaść się do łóżek.
Następnej nocy przed godziną 22-gą, Peggy słyszy hałas w pokoju dzieci. Gdy tylko udaje się zobaczyć co się stało,z przerażeniem zauważa,że ciężka komoda z ciuchami sama się przesunęła, podjęła więc próbę przesunięcia jej na swoje miejsce, niestety,kiedy kobieta próbuje przesunąć mebel,ten przesuwa się w odwrotnym kierunku do drzwi. W nagranym wywiadzie wspomina „Po prostu nie mogłam w to uwierzyć,odepchnełam go dwa razy a za trzecim nie mogłam go ruszyć”przerażona Peggy zabrała dzieci z domu i uciekła do sąsiadów Nottingham. Gdy opowiedziała wszystko ,Vic Nottingham udał się do domu Hogsonów by sprawdzić co się tam dzieje. Gdy wszedł, słyszał pukania ale nie potrafił odnaleźć źródła,to tak jakby dźwięk był wszędzie. Rodzina postanowiła zadzwonić na policję. Gdy policjanci zjawili się przy Green Street 284 było już koło pierwszej w nocy, funkcjonariusze słyszeli odgłosy które postanowili sprawdzić. Niestety,nie znaleźli żadnego racjonalnego wytłumaczenia,podczas rozmowy w salonie krzesło przesunęło się przez pokój,zdenerwowani dziwną sytuacją Policjanci oznajmili,że to wykracza po za sprawy policji,wyszli i odjechali.
4 Sierpnia Peggy postanowiła zadzwonić do Daily Mirror. Gdy gazeta dowiedziała się,że w domu podczas paranormalnych zdarzeń była świadkiem policja,wysłali fotografa Grahama Morrisa. Na początku w domu nie działo się nic specjalnego,gdy Morris miał już wychodzić, będąc w kuchni ,przy pojawieniu się Janet rzeczy zaczęły lewitować,fotograf dostał w głowę klockiem LEGO . Dzieci krzyczały a klocki i przedmioty unosiły się w powietrzu,uderzając wszystkich do okoła. Morris jak twierdził ,że rzeczy uderzały z taką siłą,że nie mogła być to sprawka dzieci. Nagrali więc i sfotografowali owe zjawiska.
To niestety,niezalatwiło problemów Peggy,w domu cały czas tkwiły tajemnicze paranormalne zjawiska. Zdesperowana Kobieta szukała pomocy posuwając się dalej,tym razem zwraca się o pomoc do Towarzystwa Badań Psychicznych. Na miejsce przybywają dwaj badacze Guy Playfair i Maurice Grosse. Badając dom, doświadczyli lewitowanie mebli, klocków a nawet dochodziło do incydentów, gdzie dzieci były wyciągane z łóżek i ciskane po pokoju. To pewnie mały pikuś, jeżeli chodzi o zjawiska których doświadczyli tam Rodzina i świadkowie owych wydarzeń. Badacze po kilku latach napisali książkę która dotyczyła nawiedzenia na Green Street 284. Guy Playfair i Maurice Grosse twierdzili,że domownicy naprawdę wzmagali się z ogromną siłą.
Najbardziej,tajemnicza siła koncentrowała się na Janet 11-letniej dziewczynce. Gdy Listopadzie 1977 roku, historia z Enfield znana była już na całym świecie a dom za najbardziej nawiedzony, telewizja BBC postanowiła przyjechać i zrobić materiał o dziwnych zdarzeniach. Wtedy Janet wpada w różne transy, lewituje i mówi różnymi Językami.
Materiały dowodowe to ponad 1500 różnych zjawisk paranormalnych które zebrano od zdjęć po nagrania wideo. Badacze wspominają,że to jeden z najgorszych przypadków z którymi musieli się zmierzyć.
Druga Strona Medalu
Są też osoby które próbują udowodnić,że owe nawiedzenie nie miało żadnych ponadnaturalnych mocy,tylko była to wyłącznie ingerencja dziewczynek i Matki. Owszem zgodzę się z faktem,że człowiekowi łatwo jest uwierzyć w rzeczy które są sensacją, które są niewytłumaczalne,i można co niektóre rzeczy sfałszować. Niestety, Badacze odkryli,że dziewczynki celowo preparują niektóre dowody,dziwnym trafem natężenie zjawisk paranormalnych działo się wtedy kiedy nikogo nie było w którymś z pomieszczeń. Dziewczyny również przyznały się do zakrzywienia dowodów np. wyginanie łyżeczek,nienaturalny głos i niektóre trzaski,mogło to mieć coś wspólnego z brakiem ojca a dzieci poprostu chciały być w centrum uwagi. Część zjawisk udało się wyjaśnić,gdyż pozostałych było o wiele trudniej. Dzieci przyznały się do preparowania 2% dowodów. Gdzie za tem 98%? Jeżeli chodzi o moje zdanie, dokopałem się do informacji,że metalowy kominek został wprost wyrwany ze ściany, przedmioty które lewitowały oraz ponadto gdy któregoś razu Janet miała mówić szorstkim, męskim głosem,nalano jej wody do ust i zaklejono taśmą,mimo głos nadal brzmiał. Nieprawdopodobne a jednak prawdziwe.
Ed i Lorraine Warren…
Słynni Demonologowie, Ed i Lorraine Warrenowie których nie mogło zabraknąć na sprawach nawiedzeń. Po zbadaniu sprawy oznajmili,że dom jest nawiedzony przez dwa rodzaje bytów, Poltergeista czyli złego ducha i demona,podkreślili również,że Janet lewitowała a pomyłka a tym bardziej mowa o mistyfikacji nie wchodzi w grę.
Janet nie mogła w pewnym momencie znieść ataków nadprzyrodzonych sił,że próbowała popełnić samobójstwo. Janet. 11-sto letnia dziewczynka mówiła szorstkim męskim głosem. Głos używał pukania i szczekania potem zaś dostarczał trochę więcej wskazówek twierdził,że był mieszkańcem domu Hogsonów,ma na imię Bill Wilkins:
„Dwa lata przed śmiercią straciłem wzrok. Potem dostałem krwotoku, zasnąłem i umarłem na fotelu w kącie na dole”
Przed nowoczesną technologią głos był nagrywany na taśmach. Demoniczny głos który wydobywał się z ust Janet został nagrany i udokumentowany. Wszystko trwało do momentu kiedy nie wykonano Egzorcyzmu. Ed i Lorraine zadali sobie pytanie czemu te duchy zawitały do tego domu, niestety nikt z rodziny nie przyznał się , że zaprosili te złe istoty. Jak potem się okazało, Janet i Margaret bawiły się tabliczką ouija.
Po Egzorcyzmach księdza,po 18 miesiącach zjawiska ucichły,jak twierdziła Peggy Hogson ,że czuła czyjąś obecność mimo to mieszkała w nim do końca życia. Plotki mówią,że mieszkańcy na Green Street 284,zastrzegli sobie anonimowości,oraz ,że poradzą sobie z dziwnymi dźwiękami. Prawdopodobnie Bill Wilkins nadal wędruje po domu w Enfield.
